Moment, w którym dowiadujesz się lub odkrywasz uzależnienie swojego partnera jest niewątpliwie druzgocący. Może chwilowo wiązać się z uczuciem ulgi, jeśli od jakiegoś już czasu czułeś/czułaś, że coś jest nie tak.
Możesz doznać ulgi płynącej ze świadomości, że wreszcie wiadomo, o co chodzi. To, co jeszcze możesz odczuwać, to szok, niedowierzanie, rozpacz, złość, wściekłość, beznadzieję. Możesz się zastanawiać, co przegapiłeś/przegapiłaś, czy to twoja wina, czy z tobą jest coś nie tak. Ważne, żebyś wiedział/wiedziała o trzech najważniejszych rzeczach:
- Nie przyczyniłeś się do uzależnienia partera/To nie twoja wina/Nie spowodowałeś go – Nic z tego co robiłeś lub robiłaś nie przyczyniło się do uzależnienia twojego partera. Nic nie mogłeś/mogłaś zrobić, żeby powstrzymać uzależnienie partera.
- Nie możesz kontrolować swojego partera i jego uzależnienia. Masz prawo oczekiwać odpowiedzialnych zachowań z jego strony oraz mieć względem niego wymagania, po to, aby czuć się bezpiecznie w związku, ale nie po to, by kontrolować jego zachowanie. To się nie uda.
- Nie możesz uzdrowić partnera – Nie jesteś w stanie uleczyć swojego partera z uzależnienia niezależnie od tego, jak bardzo go kochasz lub jak bardzo zależy ci na waszym związku. Tylko on/ona może uzyskać pomoc dla siebie i tylko on/ona jest odpowiedzialny za swoje zdrowienie, tak jak ty jesteś odpowiedzialna/odpowiedzialny za swoje życie.
- Potrzebujesz wsparcia – dobre wsparcie będzie płynąć, od osoby, której będziesz mogła zaufać, która rozumie twoje – nieraz bardzo sprzeczne – uczucia; która rozumie czym jest uzależnienie.