Doświadczenie wielu osób zdrowiejących z uzależnienia od seksu, pokazuje, że nie ma możliwości trzeźwienia w samotności.
Samotność jest wręcz paliwem dla nałogu.
Samotność jest wręcz paliwem dla nałogu.
Wbrew wewnętrznemu oporowi, seksoholik jak tlenu potrzebuje ujawnienia tego co robi, z czym się zmaga, jak bardzo, tak naprawdę, cierpi. W tym celu potrzebuje kogoś bezpiecznego, kto go wysłucha i także odbarczy z toksycznego wstydu. Takimi osobami może być przyjaciel, terapeuta, członkowie grupy terapeutycznej, przewodnik duchowy itp.
Pamiętaj nie zostawiaj ze swoim uzależnieniem samemu!
W następnych artykule zastanowimy się jak taką osobę znaleźć…