Urodziłem się w wielodzietnej rodzinie jako najmłodszy z rodzeństwa. W wieku dziecięcym bardzo często chorowałem. Wychowałem się bardziej zaopiekowany przez siostry niż rodziców. Dorastałem w przekonaniu, że nie jestem kochany i na miłość lub przynajmniej dostrzeżenie mnie muszę sobie zapracować. Dlatego było to dla mnie motywacja aby najlepiej się uczyć. Miałem świadectwa z czerwony paskiem, byłem ministrantem i grałem w orkiestrze dętej.